KARMAN

Włoska fabryka Karman – niezwykła prawie we wszystkich aspektach. Dziwnie brzmi dla języka włoskiego jej nazwa. Jeszcze bardziej niezwykłe są rzeczy, które ona robi. W ostatnich latach na stoisku fabryki podczas każdej wystawy można było oglądać jakieś wyjątkowe, choć czasami dziwne znaleziska i pomysły. Ten rok nie był wyjątkiem, stoisko fabryki można nazwać jednym z najbardziej zapamiętywanych. Idei tej marki mogą się podobać lub nie, wywoływać chęć je kupić lub odwrotnie – wątpliwość co do ich wartości handlowej. Chociaż wydaje się, że mało kto z odwiedzających stoisko nie zawołał do siebie pierwszą rzeczą: „No proszę! I takie rzeczy istnieją...”. Spójrzmy na eksponaty w kolejności, pamiętając o tym, że każdy z nich jest zupełnie niezrozumiały poza jego legendą.

„Marnin dla nas ostrzeżenie, latarnia morska, która prowadzi nas, ale tak samo biały jeleń, który istnieje tylko w bajkach. To właśnie z powodu spowijającej jego atmosfery snu, zamiast ust u niego lampka, która mówi do nas szczególnym językiem, językiem światła. Światła, który oświetla drogę do przodu, ale który, w tym samym czasie, prowadzi nas w świat dzieciństwa, daje nam czas, aby marzyć” – taki opis na temat tej oprawy można znaleźć na stronie internetowej Karmana. Żeby w pełni zrozumieć skomplikowaną poetycką alegorię, trzeba pamiętać, że biały jeleń u Celtów był symbolem obecności sił wyższych, ich posłańcem, mądrego i wszechwiedzącego. Okazuje się, że w jednym symbolu projektant Matteo Ugolini spróbował połączyć ideę wyższej mądrości, oświetlając nam drogę i jednocześnie wspomnienia z dzieciństwa. Pewnie z tego powodu formy jelenia są wygładzone i uproszczone, pozbawione szczegółowości (jak zabawki dla dzieci).

Opis kolekcji ULULÌ – ULULÀ jest bardzo zwięzły: „My dajemy Ci księżyc: przepiękne natchnienie sztuki, nowych projektów i marzeń...”. Właśnie tymi słowami można śmiało ograniczyć opis oprawy – on naprawdę jest Księżycem, świecącą się kula ze specyficznym ukształtowaniem. Oprawa występuje w dwóch rozmiarach, 75 cm i 45 cm. Każdy z tych wymiarów może mieć bardziej ciepły, żółtawy odcień lub zimniejszy, szaro-biały. Tak samo każda z tych opcji może być wykonana z poziomem ochrony przed wilgocią IP65.

„My Love – to wyznanie miłości. Seria lamp niby opowiada historię długiej drogi do ukochanej osoby. Wyobraźcie sobie – późna noc, wokół przemysłowy krajobraz, fabryki, rury, hangary. Drogę oświetla tylko światło, przebijająca się z okien tych budynków, i, w końcu, w dali zmęczony zakochany widzi lampę, wiszącą u wejścia do jego ogrodu. Tam, za mostem, jego dom i jego ukochana”. Taką romantyczną historię chciał opowiedzieć swoimi oprawami Edmondo Testaguzza, autor zbioru My Love. Rodzina składa się dzisiaj tylko z lamp wiszących, za to mają bardzo różny wygląd – tu naprawdę i fabryki, i fabryczna rura, dom, latarnia morska, hangar, i na pewno ten sam most. Trudno powiedzieć, czy ktoś zgadnie samodzielnie opowiedziana powyżej historię, po prostu widząc te lampy we wnętrzu. Na pewno efektownie będzie wyglądać jako oświetlenie małej kawiarni. Oświetlone stoliki, wokół półmrok, a nad wszystkim tym – unoszące się w powietrzu białe miasto ze świecącymi oknami.